zxcv.fotkoblog.pl

powiedzmy, że jest w miarę pozytywnie choć nie idealnie. nie mam już siły narzekać na życie, biorę sprawy w swoje ręce, nie warto przez kilka incydentów patrzeć na wszystko przez palce. daję sobie spokój. jestem inna. pod jakim względem? powiedzmy że sposobem ubierania, podejścia do ludzi. nie jestem jakoś super lubiana czy obskakiwana ze wszystkich stron. typ samotnika ze mnie, co nie znaczy że jestem nudna. dobrze mi z tym, mam tyle wolnej przestrzeni, wolne wybory. ludzie mnie po prostu męczą, wszystko jest dobrze dopóki się nie odezwą i nie zaczną nawijać nie wiadomo o czym. mam udawać że słucham? dobra. ale i tak zniechęcają się moją znudzoną miną. ciekawe jak to będzie za te parenaście lat. każdy chce być młody, nikt nie chce się zestarzeć. dobra myśl. słucham nastrojowej muzyki, polubiłam psycho rap. jutro szkoła, te wszystkie dziwne twarze, spoglądające na mnie. też na nich spoglądam albo przez nich. w tamtym miejscu jestem na maxa zmulona, tylko spać i spać. nie interesują mnie ich odpały, dialogi na lekcji czy przerwie. przesiedzieć 9 godzin i wsiąść do 536, wśród dziwnych ludzi. wysiąść, dojść jakoś do domu, udawać że się uczę i iść spać. po postu. poniedziałek jeszcze się nie zaczął a ja już mam dość. 

poniedziałki są najgorsze.

dziwne.

niechciane.

niekochane.

nic.